Kolejna wycieczka w pobliże skupiska kilku jezior zaowocowała pokaźnymi zbiorami. Co prawda aby zebrać połowę potrzebnych tu składników, należało wybrać się do sklepu, ale główne elementy decydujące o smaku zostały zebrane w tradycyjny sposób zgodnie ze starożytnymi wskazówkami. Może tylko trochę oszukałem, bo miałem plastikowe pojemniki :)
Składniki:
- płatki ryżowe
- budyń waniliowy
- jagody
- poziomki
Wykonanie:
Płatki ryżowe gotujemy w takiej ilości wody, aby całość miała konsystencję zupy, po to aby jeszcze możnabyło zagęścić budyniem. W małej ilości wody rozpuszczamy budyń i dodajemy do gotujących się płatków i energicznie mieszamy. Układamy warstwowo jak na obrazku. Schładzamy. Jemy.
Przy okazji wizyty nad jednym z jezior możnabyło spotkać inne dary lasu, równie wartościowe choć na inny sposób, które można wykorzystać w kuchni. To nie koniec niespodzianek. Okazało się, że tak daleko na południu można spotkać ekosystem prawie identyczny jak nad morzem. Piaszczyste wydmy, powykrzywiane małe sosny i tylko woda słodka i fale mniejsze :)
Akcje, w których ten przepis bierze udział :
pyszna są takie słodko pucharki.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie pomyslowe!
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie wyprobowac z wiorkami kokosowymi :)