Desery na depresję to kolejna odsłona Kryzysowej Książki Kucharskiej. Tym razem skupiam się na deserach, które w czasie depresji ekonomicznej pozwolą nam osłodzić trochę życie. Przepisy będę umieszczał trochę rzadziej, bo co za dużo to nie zdrowo :), ale zachęcam do regularnego sprawdzania.

piątek, 31 października 2014

Ciastka z metą a'la Heisenberg czyli "Breaking Bad" i psikus na Halloween

Pierwszą rzeczą jaka zainspirowała mnie do upieczenia takich ciastek był świetny serial "Breaking Bad" o nieuleczalnie chorym nauczycielu chemii, który zmuszony jest dokonywać tragicznych wyborów w imię wyższego dobra, jakim jest zapewnienie przyszłości rodzinie, podczas procederu polegającego na gotowaniu metamfetaminy. Serial o gotowaniu więc nie mogłem sobie odpuścić :) Meta w jego wydaniu była niebieska i właśnie ten kolor kojarzy się od tej pory z tym narkotykiem znanym już wcześniej z musicalu "Hair". 
No tak, ale dlaczego Halloween? W wigilię wszystkich świętych, która po angielsku ma krótszą nazwę dzieciaki, naoglądawszy się amerykańskich filmów chodzą po domach z tekstem "cukierek albo psikus". O dziadach jeszcze nie słyszeli, bo usłyszą o nich dopiero na przykładzie dzieła Mickiewicza (znów te narkotyki :)), a i tak pewnie niewiele z niego wyciągną :) 
W każdym razie postanowiłem zrobić psikus w nadziei, że co najmniej dwóch na dziesięciu rodziców oglądało ten sam serial co ja i kiedy dzieci przyniosą takie ciastka do domu, to co najmniej zastanowią się czy puścić je rok później :) Żeby było jasne, cenie sobie bardzo przedsiębiorczość dzieci, jak i nie jestem sztywniakiem, który zgodnie z ideą kościoła każe ten dzień świętować tak, a nie inaczej, ale uważam, że bezmyślne powielanie wzorców serwowanych nam przez wątpliwe jakościowo obrazy jest po prostu przykre. Każdy niech świętuje jak chce, ale niech wie dlaczego.
Oczywiście ciastka nie będą z prawdziwą metamfetaminą, bo:
a) nie mam zamiaru narażać zdrowia ludzi, którzy sobie tego nie życzą
b) jest nielegalna
c) nie umiem jej gotować
d) rynek półproduktów jest ściśle kontrolowany o czym przekonał się prawie każdy choćby przez przypadek kiedy kupował coś z apteki lub sklepu przemysłowego w większych ilosciach.
Zamiast tego użyłem tanich niebieskich landrynków, które zostały pokruszone.

Składniki:
- kostka margaryny
- szklanka mąki
- szklanka kaszy manny
- szklanka cukru
- paczka niebieskich landrynków

Tak jak twórca serialu postanowiłem zadbać o szczegóły, w tym o odpowiedni strój :)

 
Wykonanie:
Cukier, mąkę, kaszę i margarynę ugniatamy razem. Formujemy kółka i układamy na blaszce do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego na 200 stopni piekarnika na 15 minut. Między czasie kruszymy cukierki. Po wyciągnięciu posypujemy ciastka pokruszonymi cukierkami, które pod wpływem ciepła lekko się skleją.

1 komentarz:

  1. Padłam :D świetny pomysł, muszę kupić niebieskie landryny przed następnym pieczeniem imprezowych ciasteczek :)

    OdpowiedzUsuń