Na świecie ludzie kłócą się o różne rzeczy. Od takich spraw jak wygląd boga, przez to, które miejsce zamieszkania jest najlepsze, po taki problem, który kolor galanterii lub ich kombinacja jest najładniejsza.
W kulinarnym półświatku istnieje np. konflikt dotyczący tego czy zupę pomidorową jeść z ryżem czy makaronem. Zawsze można zjeść z makaronem ryżowym.
Podobnie można rozwiązać konflikt dotyczący tego czy na Wielkanoc upiec babkę czy sernik. Z tą różnicą, że ja nie próbowałem rozwiązać konfliktu. Co nie znacz, że nie próbowałem rozwiązać problemu. Problemem jest marnowanie żywności. Tak oto zostało mi całkiem sporo masy sernikowej, którą postanowiłem w twórczy sposób wykorzystać.
Podobnie można rozwiązać konflikt dotyczący tego czy na Wielkanoc upiec babkę czy sernik. Z tą różnicą, że ja nie próbowałem rozwiązać konfliktu. Co nie znacz, że nie próbowałem rozwiązać problemu. Problemem jest marnowanie żywności. Tak oto zostało mi całkiem sporo masy sernikowej, którą postanowiłem w twórczy sposób wykorzystać.
Serniki ludzie robią z różnych rzeczy. Wiadomo, że najczęściej z białego sera. Natomiast są też inne wersje. Sam osobiście robiłem kiedyś kryzysowy sernik z ziemniaków, który możecie znaleźć tutaj. Tak jak i barszczu nie robi się już z barszczu, tak i serniki, z różnych względów, robi się z różnych surowców. Oprócz dwóch wspomnianych powyżej są też na przykład z tofu, kaszy jaglanej lub okary. Niezależnie od tego jakiego surowca użyjecie, przepis wyjdzie podobnie.
Składniki:
- masa sernikowa, która została nam podczas produkcji sernika
- mąka w ilości prawie takiej jak masa sernikowa
- cukier, aby poprawić smak masy, którą zwiększyliśmy o bezsmakową mąkę
- proszek do pieczenia - ja dałem 1,5 łyżeczki na keksówkę
Wykonanie:
Wszystko dobrze mieszamy i wlewamy do foremki. Wsadzamy ją do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 30 minut.
Ojej! wspaniały przepis! bardzo się cieszę, że znalazłam Twojego bloga, będę mogła trochę pomysłów od Ciebie podebrać :)
OdpowiedzUsuń