To tajemnicze słowo w nazwie pochodzi z języka francuskiego i oznacza, w skrócie, smakosza. Ostatnio używane na lewo i prawo straciło swoje pierwotne znaczenie i nabrało nowego. W praktyce oznacza to coś co zazwyczaj jedliśmy w sposób tradycyjny, teraz podane w zupełnie inny sposób oraz okrojona porcja do połowy. Jako, że w przyrodzie nic nie ginie, czego przykładem jest na przykład zasada zachowania pędu, tak i tu odejmujemy objętość, ale podnosimy cenę. Chyba, że tak jak ja zrobimy w domu, ale wtedy nie będzie do końca gourmet :)
Samo danie jest odpowiedzią na zalegające na polach buraki cukrowe (patrz akcja poniżej) i zostało opracowane naukowo zgodnie z ideą food pairing :)
Składniki:
- burak cukrowy
- burak czerwony
- jabłko
- natka pietruszki
- olej
Wykonanie:
Buraka cukrowego owijamy folią aluminiową i pieczemy do miękkości w piekarniku.
Buraka czerwonego i jabłko obieramy, kroimy i miksujemy razem na mus.
Pietruszkę miksujemy dodając trochę oleju.
Upieczonego buraka kroimy na grube plastry, które następnie możemy wycinać w jakieś wzory. Kładziemy na wierzch kleksa czerwonego musu i polewamy lekko pesto z pietruszki.
Mmm, pychota :) na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! Dzisiaj propozycja pysznego śniadania - jajka w pomidorach!
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)